El Medano to nieduże miasteczko położone na południu Teneryfy, bardzo blisko lotniska Reina Sofia. Znajdują się tutaj tylko trzy hotele i trzeba przyznać, że nie przyjeżdża tutaj zbyt wielu turystów. El Medano przyciąga za to rzesze surferów, windsurferów i kitesurferów, ze względu na wiejące tu często dość silne wiatry. Odbywają się tu co roku liczne zawody, m.in. Puchar Świata w Windsurfingu. W tym roku zmagania windsurferów będzie można podziwiać w dniach od 14 do 20 lipca.
El Medano to wyjątkowe miejsce. Atmosfera panująca w tym miasteczku, które kiedyś było wioską rybacką, jest niepowtarzalna i jak dla mnie nie ma innego, podobnego miejsca na Teneryfie. W El Medano mieszka wielu obcokrajowców z różnych krajów Europy i świata. Są to ludzie, którzy zdecydowali się z różnych przyczyn zostać na wyspie na dłużej. Wiele tu małżeństw wielonarodowościowych i wszędzie słychać wiele języków. Wszyscy jednak zdają się czuć tu jak u siebie.
Dla mnie El Medano to takie hippisowskie miasteczko, gdzie wszyscy są bardzo różni, ale otwarci na innych, tolerancyjni i przyjaźnie do siebie nastawieni. El Medano jest również bardzo popularne wśród Kanaryjczyków. Niektórzy Hiszpanie, mieszkający na stałe w stolicy, mają tu swoje drugie domy, w których spędzają weekendy i wakacje.
El Medano otaczają piękne, najdłuższe naturalne plaże na Teneryfie. Tutaj również znajdują się plaże nudystów. W samym centrum miasteczka znajduje się plaża El Medano, która jest bardzo popularna wśród mieszkańców i rodzin z małymi dziećmi. Woda na tej plaży jest spokojna i płytka na dużym obszarze co sprawia, że jest to idealne miejsce do zabaw z dziećmi. Obok plaży znajduje się główny plac w mieście z licznymi barami, sklepami, restauracjami i placem zabaw dla dzieci.
Kolejną plażą, chyba najpiękniejszą na Teneryfie, jest plaża La Teijta, która ciągnie się przy nieczynnym wulkanie, Montana Roja (Czerwona Góra). Można do niej dojść na piechotę z miasteczka, kierując się w stronę góry. Przy samej górze, oddzielona skałą, znajduje się niewielka plaża nudystów. Będąc na plaży La Tejita warto również wejść na górę Montana Roja. Zajmie to jakieś pół godziny do czterdziestu minut, a pozwoli nam zachwycać się pięknymi widokami. Wschód i zachód słońca oglądany z góry jest wspaniały. W bliskiej odległości od plaży La Tejita znajdziemy nowe apartamenty Sotavento oraz centrum handlowe La Tejita Street Market.
Po drodze na plażę La Tejita mijamy inną plażę (Playa Machado), na której królują surferzy i kitesurferzy. Z drugiej strony miasteczka znajduje się również inna plaża popularna wśród windsurferów (Playa la Jaquita), na której wieją najsilniejsze wiatry i na której odbywają się zawody Pucharu Świata.
Za plażą la Jaquita i za hotelem Arenas del Mar beach & Spa znajduje się jeszcze jedna bardzo ładna plaża – Playa la Pelada. Aby dostać się na tą plażę trzeba zejść kawałek w dół. Plaża jest nieduża i w weekendy może być na niej tłoczno. Jest to plaża dla nudystów i dla tych, którzy wolą opalać się w strojach kąpielowych.
W El Medano jest bardzo dużo barów i restauracji. W niektórych możemy zjeść bardzo dobre tapas, nie brakuje knajp włoskich i chińskich. Jest jedna francuska naleśnikarnia z prawdziwego zdarzenia, wiele lodziarni, sklepy z jedzeniem na wynos. W nocy również nie zabraknie miejsc, do których można wybrać się na drinka i miło spędzić czas rozmawiając z miejscowymi. W mieście jest jeden większy supermarket i wiele mniejszych sklepów, szkoła i przychodnia.
Dla mnie El Medano to szczególne miejsce. Może dlatego, że mieszkaliśmy tam przez ponad pół roku kilka lat temu i byliśmy tam bardzo szczęśliwi. Bardzo podoba nam się atmosfera tego miejsca i to, że można tu mieszkać nad samym brzegiem oceanu, a jednak być z dala od tłumu turystów i miejsc stworzonych z myślą o nich. Od razu chciałabym zaznaczyć, że nie mam nic przeciwko turystom przyjeżdżających na wyspę na wakacje. Wyspa utrzymuje się głównie z wpływów z turystyki. Na dłuższą metę jednak mieszkanie w centrum kurortu wakacyjnego, z bardzo wielu względów, jest męczące.
Dlaczego więc nie zdecydowaliśmy się zamieszkać w El Medano na stałe? Otóż wiatry tam wiejące okazały się dla nas troszeczkę zbyt silne. O ile latem wiatr jest najczęściej przyjemnie ochładzający o tyle zimą jest najczęściej po prostu za zimny. Wiatry nie wieją w El Medano codziennie, ale wieją bardzo często. Nadal jednak bardzo lubimy jeździć do El Meadano w weekendy. Mamy tam swoje ulubione ścieżki spacerów, bardzo lubimy plaże wokół miasteczka i niektóre bary i restauracje, o których więcej napiszę już innym razem.